Korektor i podkład z masującym aplikatorem Multi Tasker Wake Me Up Rimmel

Korektor i podkład z masującym aplikatorem Multi Tasker Wake Me Up Rimmel

 

  Bardzo lubię nowinki kosmetyczne, chętnie sprawdzam nowe produkty i oceniam. Tak się złożyło, że ostatnio wpadło kilka takich produktów do mojej kosmetyczki i jeśli czas pozwoli będę mieć dla Was parę polecajek. Dziś przychodzę z recenzją produktu 2w1, czyli podkład i korektor i ciekawym aplika torem. Poznajcie Multi Tasker Wake Me Up marki Rimmel, który znalazłam w pudełku Pure Beauty.




  Produkt znajduje się w miękkiej tubce, która posiada metalowy roller, który aplikuje i rozciera korektor. Opakowanie jest poręczne i wygodne w stosowaniu. Wygląda standardowo, nie wyróżnia się niczym szata graficzna. Pojemność to 20ml.


  Korektor posiada kremową delikatną konsystencję, jest ona średnio gęsta. Łatwo nakłada się na skórę, a następnie rozprowadza. Przy pomocy rollera wydobywam „kropelkę” i delikatnie rozcieram pod oczami i na miejsca, które chcę „zatuszować”. Nie nakładam go na całą twarz. Produkt dobrze się rozprowadza, jednak dodatkowo doklepuję go opuszkiem palca, czym wzmacniam jego trwałość.




  Multi Tasker Wake Me Up to produkt, który ładnie wyrównuje koloryt, dopasowuje się do skóry. Zapewnia średnie krycie cieniutką warstwą, można go dokładać według potrzeb i zrobić mocne krycie, które ładnie wszystko zakrywa. Skóra po jego użyciu jest rozświetlona, wygląda naturalnie bez efektu maski, produkt nie wysusza mimo delikatnego zastygania. Trwałość jest bardzo dobra, nic się nie wyciera w trakcie dnia.


  W ofercie marki Rimmel jest cztery docienie tego produktu. Ja mam nr 025 Rose Ivory, który jest najjaśniejszy, ale nie jest on taki mega jasny dla bladych osób. Odcień jest beżowy, lekko porcelanowy, ładnie stapia się ze skórą i nie odznacza od niej zbyt.




  Skład korektora jest wegański, znajduje się w nim: witamina C, kofeina i 3% niacynamid, gliceryna, olejek marula, mika, kawa, krzemionka, witamina E.

Stosujecie takie produkty 2w1? Znacie ten Multi Tasker Wake Me Up?


 

Współpraca reklamowa

 

Promocja, której nie możesz przegapić

Promocja, której nie możesz przegapić


  Listopad to czas promocji, sklepy robią świetne oferty na swój asortyment. Jest to idealny moment, aby kupić swoich kosmetycznych ulubieńców, ubrania, sprzęty AGD i inne rzeczy. Warto kupować na promocjach prezenty na zbliżające się święta, kiedy nie ma jeszcze tłoków w sklepach i pustych półek i mniejszego wyboru. Dziś mam dla Was informacje o promocji w Rossmanie.



  Rossman to drogeria kosmetyczna, która może pochwalić się jednymi z lepszych promocji jakie oferuje swoim klientom. Każdego miesiąca zaskakuje obniżonymi cenami na dziesiątki rzeczy, kusząc zakupami. 

  W listopadzie na promocji w Rossmanie znajdziemy kosmetyki Garnier i Mixa, które osobiście bardzo lubię i polecam. W czasie promocji zwróćcie szczególną uwagę na:

- Emulsje oczyszczająca Pure Active marki Garnier

- kremy wielofunkcyjne do ciała 400 ml np Mixa Cica Urea Repair+ marki Mixa


Skorzystaj z super promocji w drogeriach Rossmann!

Od 31 do 15 listopada emulsję oczyszczającą Pure Active oraz kremy wielofunkcyjne do ciała 400 ml od MIXA kupisz w niższej cenie!

Nie przegap!




 #garnier #mixa #skincare #haircare @garnierpolska @mixapolska

pielęgnacja twarzy, balsam do ciała, pielęgnacja ciała

Proud Pink Pure Beauty- sprawdź, co znalazło się w pudełku

Proud Pink Pure Beauty- sprawdź, co znalazło się w pudełku

 

  Pudełka Pure Beauty potrafią zaskoczyć, zachwycić i wywołać euforię. Takie emocje wywołała u mnie szata graficzna najnowszego boxa Proud Pink, która przedstawią piękną delikatną grafikę z sową w roli głównej. Spójrzcie i powiedzcie czy nie jest wyjątkowa? Jest i to bardzo. A jak z zawartością pudełka? Zobaczcie, co się w nim znalazło.





  Pudełko kosmetyczne Proud Pink mieści w sobie 11 produktów, a wśród nich mamy: pielęgnację włosów, dłoni, twarzy, coś do makijażu i domowego użytku. Dla mnie to same nowości, nie miałam żadnego z produktów, więc jestem zadowolona, że mogę je poznać. Taka zawartość zawsze jest dla mnie najfajniejsza.

Naturalne mydło w płynie Jaśmin + Mocznik

 Pharma Care



  Mydło w płynie zawiera ekstrakt z kwiatów jaśminu, delikatnie oczyszcza i pielęgnuję skórę. Zawartość w składzie inuliny, mocznika i jaśminu zapewniają skórze odpowiednie nawilżenie; allantoina je wygładza i koi. Duża butla 500ml wystarczy na długi czas, mydło dobrze się pieni i ładnie pachnie.

Pianka do włosów Osis 

Schwarzkopf Professional



  Super mocna pianka do włosów zapewnia objętość i naturalny połysk. Nadaje objętość włosów, odbija je u nasady. Utrwala fryzurę, zapewniając jej wytrzymałość na długi czas, ujarzmia niesforne pasma. Produkt dodatkowo chroni przed uszkodzeniami, które powstają wskutek stosowania suszarki. Idealna na specjalne okazje, kiedy chcemy mieć fryzurę w super stanie długi czas.

Krem do twarzy Clinic Way 

Dr Irena Eris



  Krem na noc intensywnie nawilża, odżywia i regeneruje, przywraca jędrność, sprężystość oraz blask skóry. Skutecznie redukuje zmarszczki, zapewnia regenerację skóry, która rano jest ukojona, świeża i wypoczęta. Ma działanie łagodzące, odpowiednie dla skóry mocno wrażliwej.

Rozświetlający podkład i korektor 2w1 z Multi- Tasker Wake Me Up

 Rimmel



  Podkład i korektor w jednym z masującym aplika torem zapewnia modulowany efekt oraz promienne wykończenie. Kofeina w składzie pobudza skórę, witamina C rozświetla i wyrównuje koloryt, niacynamid 2% zapewnia jędrność. Fajna nowość, sprawdzę go i dam znać czy taki wielofunkcyjny produkt jest dobry przy suchej cerze, obawiam się, że może być ciężki.

Tusz do rzęs Masterpiece 2in1 Lash Wow Volume&Lenght Midnight Black 

 Max Factor



  Tusz o działaniu wydłużającym, pogrubiającym w mocnym czarnym kolorze. Posiada obrotową szczoteczkę, która pozwala wybrać pożądany efekt: rozdzielenie i wydłużenie lub uniesienie i zwiększenie objętości. Bardzo mnie ciekawił ten tusz, jestem już po pierwszych testach, więc oczekujcie wkrótce recenzji.

Maska w płacie 2 Membran Carnoniacin Mask

 Clarena



  Maska w płacie z podwójną membraną: złota zatrzymuje w skórze składniki aktywne oraz zapewnia nawilżenie, wewnętrzna miękka membrana nasyca skórę wysokim stężeniem karnozyny, niacynamidu i ceramidów, które opóźniają proces starzenia, regenerują i wspomagają funkcje ochronne.

Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy 

Vianek



  Bogaty krem przeznaczony do delikatnej skóry wokół oczu, szczególnie z oznakami starzenia. Zawiera kofeinę, która redukuje cienie i obrzęki. Krem silnie nawilża, odżywia, wygładza skórę i ujednolica jej koloryt.

Szampon lamelarny 

Bioelixire



  Dokładnie oczyszcza skórę głowy oraz włosy z zanieczyszczeń, pozostałości kosmetyków do stylizacji, nadmiaru sebum i martwego naskórka. Wykazuje działanie nawilżające, odżywcze, wzmacniające, wygładzające, zmiękczające i regenerujące.

Odżywka lamelarna 

Bioelixire



  To SOS dla matowych , osłabionych i pozbawionych życia włosów. Pomaga przywrócić ich zdrową kondycję, naturalną sprężystość, świetlisty blask i cudowną miękkość, jednocześnie wzmacniając odporność na dalsze uszkodzenia.

Pianka do mycia twarzy z węglem aktywnym 

Himalaya



  Pianka do mycia twarzy, która dzięki właściwościom węgla aktywnego pozyskanego z kokosa, pomaga usuwać zanieczyszczenia ze skóry i redukować poziom je tłustości. Antyoksydacyjne cechy zielonej herbaty wspierają oczyszczanie skóry, pozostawiając ją świeżą i gładką.

Nawilżający krem do rąk Cream Aloe Vera 

Medisept



   Doskonale nawilża, pielęgnuje skórę dłoni i chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Bogata formuła, zawierająca glicerynę, ekstrakt z aloesu i witaminę E sprawia, że skóra dłoni jest miękka i jedwabista.

Pachnące pastylki do odkurzacza 

Pachnąca Szafa



  Zapachowa pastylka do odkurzacza zapewnia piękny zapach podczas sprzątania. Pastylka nasączona jest kompozycjami zapachowymi, które skutecznie neutralizują nieprzyjemne zapachy i pozostawiają w powietrzu przyjemny aromat. 



Tak wygląda cała zawartość pudełka. Jak się Wam podoba?



Wpis reklamowy



"Seth", Kinga Litkowiec

"Seth", Kinga Litkowiec

 

 Mam słabość do książek mafijnych w połączeniu z romansem. Taka jest seria pisana przez Kingę Litkowiec - Blackmore Family. Niedawno został wydany kolejny 6 już tom i historia jednego z braci potężnej mafijnej rodziny- Setha. Co spotkało najrozsądniejszego i spokojnego mężczyznę z rodziny?




  Seth ma ułożone życie, prowadzi klub któremu się najwięcej poświęca, żyje spokojnie nie myśląc o założeniu rodziny i ustatkowania się. Dba o swoich pracowników, ochrania ich i pilnuje, więc gdy dowiaduje się, że była kelnerka ma problemy oferuje jej pomoc. Rabel nie ma łatwego życia, jej chłopak wykorzystuje ją, okłamuje i żyje na jej rachunek. Pewnego dnia zabiera wszystkie pieniądze i ucieka, a Rabel staje w niebezpieczeństwie. Dziewczyna zostaje na lodzie, pomagają jej koleżanki z byłej pracy, a także nielubiany szef. Trudna sytuacja zmusza ją do powrotu do pracy barmanki w klubie Seta, a to ciągnie za sobą wiele zmian. Wie, że pomoże jej to stanąć na nogi, a także będzie chroniona, ale obecność mężczyzny budzi w niej strach. Seth pomagając Rabel chce ją do siebie przekonać i dostać to czego nie dostał, gdy wcześniej u niego pracowała. Dziewczyna nie jest chętna na romans jak jej koleżanki z pracy, czym zyskuje szacunek właściciela lokalu. Ich relacja będzie się z czasem zmieniać, zwłaszcza gdy seryjny morderca zechce zabić kobietę. W sprawę włączy się policjant, który zakręci się wokół dziewczyny. Rabel w towarzystwie dwóch mężczyzn, nie będzie mieć łatwo. Jeden stróż prawa, a drugi zajmuje się mafią. Którego wybierze? Kto pomoże ocalić jej życie i zdemaskować mordercę?




  Autorka tej książki to potrafi budować napięcie i tworzyć sceny powodujące ciarki na skórze. "Seth" jest przykładem, że Kinga wie co pisze i robi, aby wzbudzić ciekawość w czytelniku. Dla mnie ta historia jest spokojniejsza od pozostałych tomów, a jednak równie wciągająca. Opis rodzącej się relacji, tło z mordercą świetnie podkreśla charakter świata mafii. Pokazuje zwykły świat połączony z niebezpieczeństwem, rodzinnymi więziami i wspólną walką o życie niewinnych kobiet.  W książce jest kilka scen erotycznych i zbrodni, nie są jednak mocne i odrażające w porównaniu z opisami takich sytuacji w wcześniejszych tomach. Jest to lektura dla pełnoletnich czytelników. Bohaterowie są świetnie wykreowani, mają inne charaktery i podejście do świata, a jednocześnie mają silne przyciąganie, które odmieni ich spojrzenie na drugą osobę. W pewnym sensie historia jest delikatniejsza od poprzednich, skupia się bardziej na innych przesłaniach. Zdecydowanie powinniście ją przeczytać, jeśli lubicie motyw mafii i romansu.



Znacie tę serię?



Wpis reklamowy, książka od wydawnictwa i autorki


Peeling kwasowy do skóry głowy Sylveco Dermo

Peeling kwasowy do skóry głowy Sylveco Dermo

 

  Peeling skóry głowy to przez wiele osób pomijany krok w pielęgnacji, a bez niego nie można cieszyć się dobrze oczyszczoną skórą głowy, która przekłada się także na stan włosów. Samej zdarza mi się zapomnieć o tym zabiegu na jakiś czas, co powoduje u mnie łupież i swędzenie skóry głowy. Dlatego staram się regularnie wykonywać peeling i nie martwić konsekwencjami jego braku. Moim sprzymierzeńcem w tym zadaniu obecnie jest peeling kwasowy Sylveco Dermo, który znalazłam w pudełku Pure Beauty.




  Peeling kwasowy do skóry głowy został umieszczony w plastikowej butelce o pojemności 145ml. Opakowanie zostało wyposażone w wygodną pompkę, która dozuje nam produkt. Konsystencja peelingu jest płynna, nie zawiera żadnych drobinek. Zapach jest delikatny, szybko się ulatnia.




  W składzie peelingu znajdują się kwasy: glikolowy, migdałowy, fitowy oraz gliceryna, pantenol, alantoina. Skład jest krótki i zawiera tylko najpotrzebniejsze substancji, które mają oczyścić skórę głowy i zadbać o jej nawilżenie.




  Użycie peeling jest proste i szybkie, wystarczy nałożyć go na suchą skórę głowy, wykonać delikatny masaż i zostawić na 5-10 minut. Następnie należy umyć głowę i włosy jak zawsze. To wszystko, a efekty znakomite. Częstotliwość peelingu należy dostosować do swoich potrzeb, producent proponuje aby było to 1-2 razy w tygodniu. Dla mnie osobiście to zbyt często. Peeling kwasowy Sylveco Dermo usuwa martwy naskórek, nadmiar sebum, wszelkie zanieczyszczenia jak kurz czy środki do stylizacji. Dodatkowo peeling poprawia krążenie krwi, dotlenienie cebulek włosowych, a także nawilżona skórę i koi. Zastosowanie peelingu sprawia, że skóra jest oczyszczona, odświeżona. Kwasy nie podrażniają skóry głowy, jednak przed pierwszą aplikacją warto zrobić próbę uczuleniową.


Pamiętacie o robieniu peelingu skóry głowy?



Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty


 Peptydowa pianka do demakijażu Sensi Peptide Foam, Clarena

Peptydowa pianka do demakijażu Sensi Peptide Foam, Clarena

 

   Delikatne produkty myjące są dla mnie bardzo ważne, dzięki nim oczyszczam skórę, nie podrażniając i wysuszając jej. Moja cera potrafi być kapryśna, a w takim okresie jak jesień/ zima łatwo o podrażnienie. Najlepiej sprawdzają się u mnie delikatne formuły myjące jak olejki i pianki, więc gdy w pudełku Pure Beauty znalazłam peptydową piankę do demakijażu od razu postanowiłam ją poznać. Ciekawi jak wygląda nasza znajomość?




  Pianka znajduje się w wysokiej plastikowej butelce, która posiada pompkę. Szata graficzna jest bardzo minimalistyczna i prosta, przez co wygląda elegancko. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje na temat produktu. Pianka po wyciśnięciu na rękę jest aksamitna i miękka, taki puszek. Ma delikatny zapach, wyczuwam w nim aromat kwiatów.




  W składzie pianki znajdują się: substancje myjące, wyciąg z ogórka, ekstrakt z białej Lili, pantenol, alantoina, biotyna, witamina E.

  Pianka peptydowa przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji twarzy też oczyszczania i mycia. Jest delikatna i przyjemna w stosowaniu, łatwo się rozprowadza i zmywa. Należy nałożyć ją na wilgotną skórę i wykonać masaż. Pianka usuwa makijaż i codzienne zabrudzenia, osobiście stosuje ją do mycia twarzy także bez makijażu i ta opcja bardziej mi odpowiada. Makijaż najpierw usuwam olejkiem, a potem pianka jako drugi etap. Pianka nie podrażnia oczu, koi skórę, pozostawia ją gładką, odświeżoną i gotową na dalszą pielęgnację.

Lubicie pianki myjące do twarzy?

 

Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

 Pomadka do ust Lasting Provocalips Rimmel

Pomadka do ust Lasting Provocalips Rimmel

 

  Pudełka Pure Beauty zaskakują mnie swoją zawartością, znajduje w nich produkty, które okrzyknięte są w świecie makijażu hitami tak jak pomadka Lasting Provocalips marki Rimmel. Jest to płynna dwustronna pomadka, która nie tylko sprawdza się do makijażu, ale i do pielęgnacji ust. Sprawdźcie jak prezentuje się pomadka i czy skradła moje serce.




  Pomadka do ust Lasting Provocalips jest umieszczona w plastikowym opakowaniu, które z obu stron ma schowane produkty do ust: jedna strona to płynna pomadka w intensywnym kolorze, a druga strona skrywa nawilżający balsam. Bardzo fajny pomysł z takim dwustronnych opakowaniem, które jest dobrze wyważone, łatwo leży w dłoni.




  Lasting Provocalips to pomadka, która w jednym skrywa dwa produkty. Kolorowa formuła ma przyjemną strukturę, łatwo rozprowadza się na ustach pokrywając je wyrazistym nasyconym kolorem. Pacynka jest mała, ale precyzyjna. Pojemność pomadki to 3.2ml. Pomadka szybko zastyga, ma matowe wykończenie, a mimo to nie powoduje wysuszenia.  Druga strona pomadki to przeźroczysty balsam, który łatwo rozprowadza się na ustach, nadając im piękny blask, który optycznie powiększa usta i nadaje im pełności. Balsam nałożony na pomadkę z kolorem tworzy piękny efekt, który utrzymuje się długi czas. Oba produkty można stosować osobno, jednak w duecie dają najładniejszy efekt. Pomadka bardzo długo się utrzymuje, kolor wtapia się w usta i staje trudny do starcia. Można śmiało jeść i pić, a jedynie wewnętrzna strona delikatnie się wyciera.




  W ofercie marki jest sześć kolorów pomadki, ja mam odcień 210 Pinkcase of Emergency. Jest to odcień dojrzałej maliny, taki trochę przygaszony brudny róż. Odcień jest uniwersalny, myślę że pasuje do większości karnacji, łatwo go zestawić z różnymi propozycjami makijażu oka. Jest to fajny kolor pasujący do jesieni.


Jakie kolory nosicie na ustach jesienią?

 

Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami GdanSkin Ziaja

Olejowy peeling do ciała z kruszonymi muszlami GdanSkin Ziaja

 

  Jesienią i zimą brakuje mi w domu wanny, długich kąpieli z dużą ilością piany. Pod prysznicem nie można się tak zrelaksować i rozgrzać, mimo to lubię ten samotny czas w łazience. Pielęgnacja o tej porze roku zajmuje mi więcej czasu, a jednym z zabiegów, który regularnie wykonuje to peelingowanie ciała. W ostanim czasie towarzyszy mi w tej czynności olejowy peeling z kruszonymi muszlami GdanSkin marki Ziaja.




  Peeling jest umieszczony w przeźroczystym plastikowym słoiku o pojemności 300ml. Opakowanie jest zakręcane wieczkiem, pod którym znajduje się zabezpieczająca folia. Na opakowaniu znajduje się grafika Gdańska, stamtąd pochodzi produkt i też jego nazwa nawiązuje do tego miejsca. Prosta minimalistyczna szata graficzna pasuje do peelingu, jak i marki. Sam peeling jest gęsty i zbity, jest to mieszanka gruboziarnistych ziaren cukru i olei. Zapach jest dla mnie zaskakujący: trochę pudrowy, świeży, morski.




  W składzie peelingu GdanSkin znajduje się: cukier, wosk mineralny, wosk pszczeli, gliceryna, puder z orzechów włoskich, wyciąg z drożdży, wyciąg z kwiatów kocanki, wyciąg z ziół szanty, kolagen, bioferment z cynku, krzemu, magnezu, miedzi i żelaza.




  Peeling GdanSkin dobrze usuwa martwy naskórek, a jednocześnie nie podrażnia skóry. Drobinki cukru długo się rozpuszczają, więc mamy czas wykonać dokładny masaż. Produkt warto nakładać małymi porcjami, jest gęsty i nie spływa. Zawartość olei w składzie, zapewnia skórze dłuższe utrzymanie nawilżenia i natłuszczenia. Ciało po zastosowaniu peelingu jest gładkie i miękkie, nie wymaga stosowania balsamu. Jego użycie jest przyjemne, a skóra ciała zaopiekowana. Warto go mieć w swojej łazience.





Lubicie ziarniste peelingi do ciała?

 

Wpis reklamowy, produkt z pudełka Pure Beauty

Copyright © Anszpi blog , Blogger